piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 2 - "To nieprawda!"

Rozdział 2 

Spacer minął spokojnie, dopóki nie zaczepił mnie jakiś chłopak.
- Violetta, to ty? - spytał cicho.
- No… tak… - odpowiedziałam zmieszana.
Niespodziewanie mnie przytulił po czym pocałował w policzek. Wyglądał znajomo ale nie byłam pewna, kto to.
- Co ty robisz? Kim jesteś? - spytałam zmieszana odpychając go od siebie.
- Twoim fanem! - powiedział wesoło.
- O, to miło - odpowiedziałam, zmieniając trochę nastawienie. Nadal byłam przeciwko temu, żeby całował mnie w policzek, no ale już trudno. Poprosił mnie o podpis, co mnie w sumie trochę zdziwiło, ponieważ nie byłam jakoś znana. Podpisałam mu się jednak, na co on odpowiedział uśmiechem i jeszcze raz pocałował mnie w policzek.
- Starczy - odpowiedziałam ponownie go odpychając. Uśmiechnęłam się sztucznie, po czym rozpoczęłam drogę powrotną. Po zjedzeniu kolacji i rozpakowaniu się, poszłam spać.
Kilka dni później, po zjedzeniu śniadania poszłam do kuchni po szklankę wody. Nagle w drzwiach zjawiła się Fran, która bez pytania wleciała do kuchni i rzuciła na stół gazetę.
- Co się stało? - spytałam zdziwiona.
Pokazała palcem na gazetę.
Na okładce byłam ja i ten chłopak, którego widziałam kilka dni temu. Zdjęcie wyglądało, jakbyśmy się całowali a pod nim widniał napis "Włoski aktor i Argentyńska piosenkarka… razem? "

środa, 1 kwietnia 2015

Rozdział 1 - "W jego ramionach zawsze czułam się bezpiecznie"

Rozdział 1 


Stanęłam jeszcze raz przed lustrem i zamknęłam oczy. Czy to wszystko działo się naprawdę? Wzięłam głęboki wdech. Usłyszałam jak tłum ludzi skanduje moje imię - Vio-le-tta! Vio-le-tta! "A co jeżeli nie dam sobie rady? Co jeżeli zawiodę tych wszystkich ludzi? " - pomyślałam. Otworzyłam oczy i jeszcze raz spojrzałam na swoją sukienkę. Ręce mi drżały i czułam się, jakbym miała zemdleć. Chciałam, aby ten występ był najlepszy z wszystkich. A co ważniejsze, chciałam, żeby Leon był teraz przy mnie. Przez to, że nie należy do studia, nie mógł pojechać z nami w trasę. Nie widziałam go prawie dwa miesiące i czułam się taka pusta. Bardzo za nim tęskniłam, za jego spokojnym głosem i ramionami, w których zawsze czułam się bezpiecznie.
- Violetta Castillo, zaraz wchodzisz! - krzyknął organizator. Uśmiechnęłam się niepewnie. Czułam ogromną tremę, jakby to miał być mój pierwszy występ.
Miałam już postawić pierwszy krok na scenie i odsłonić kurtynę, kiedy poczułam czyjeś ciepłe ręce na moich ramionach.
- Leon.. - powiedziałam zdziwiona patrząc w oczy szatyna.

środa, 6 sierpnia 2014

Prolog


Cześć, na imię mam Violetta, a na nazwisko, Castillo. Od dziecka kochałam śpiewać i marzyłam o życiu pełnym muzyki i śpiewu. Moja matka zmarła kiedy byłam jeszcze mała, jednak wiem, że była dobrą osobą i miała piękny głos. Tak się jakoś stało, że odziedziczyłam po niej nie tylko pasje do śpiewania, ale też talent wokalny. Dzięki moim zdolnościom przyjęli mnie do 'Studio On Beat'. We właśnie tym studiu poznałam Leona, moje najlepsze przyjaciółki oraz ludzi którzy będą mnie wspierać. Na pewno mam się z czego cieszyć. Ale teraz? Jestem bardzo zestresowana, cała spocona, brzuch mnie boli a ręce się trzęsą. Czemu? Koncert na którym mam wystąpić zaczyna się za chwilę. Wytarłam czoło rękawem sukienki. Obróciłam się do lustra z zamkniętymi oczami, żeby sprawdzić moją kreacje. Powoli otworzyłam oczy i z zachwytem okręciłam się przyglądając się jasno różowej sukience z falbankami. Wyjrzałam za kurtynę; widząc tłum poczułam się słabo. Zobaczyłam dziesiątki ludzi czekających aż wyjdę na scenę. Chciałam już uciec, ale nagle znalazłam się w objęciach Leona. Przytulił mnie mocno i pożyczył mi szczęścia. To dodało mi otuchy, jednak nadal czułam, że żołądek skręca mi się z tremy. Powolnym krokiem i z zamkniętymi oczami wyszłam na scenę. Światła się zapaliły, kurtyna poszła w górę. Otworzyłam oczy,  spojrzałam na widownię. Muzyka zaczęła lecieć, ale ja zapomniałam słów. Nagle zobaczyłam tatę siedzącego w pierwszym rzędzie. Uśmiechnęłam się, a słowa same zaczęły ze mnie wychodzić. Śpiewałam dla taty, śpiewałam dla Leona, śpiewałam dla mamy i dla przyjaciół - śpiewałam dla widowni, która we mnie mocno wierzyła. 


To tyle jeżeli chodzi o pierwszy rozdział, kochani!
Mam nadzieję, że się podobał!
Piszcie w komentarzach uwagi, przypuszczenia i co chcecie aby wydarzyło się w następnym rozdziale.
Paaa <3

wtorek, 5 sierpnia 2014

Cześć!

Cześć wszystkim!
Oto mój nowy blog, na którym będę pisać opowiadanie na temat … Violetty! Tak, pewnie się już domyśliliście :P Tak czy tak, nie wiem ile rozdziałów dodam, przekonamy się! 
Zapraszam na mojego Fanpage'a Violetta -> Violetta Fanpage Polska.
Zostańcie ze mną aby poznać Niesamowitą Historię Violetty!
Pamiętajcie aby komentować pod rozdziałami i dodawać swoje uwagi, spostrzeżenia, przeczucia oraz co chcielibyście zobaczyć w następnym rozdziale!
Miłej lektury (której jeszcze nie ma ^^)
Na razie!