Spacer minął spokojnie, dopóki nie zaczepił mnie jakiś chłopak.
- Violetta, to ty? - spytał cicho.
- No… tak… - odpowiedziałam zmieszana.
Niespodziewanie mnie przytulił po czym pocałował w policzek. Wyglądał znajomo ale nie byłam pewna, kto to.
- Co ty robisz? Kim jesteś? - spytałam zmieszana odpychając go od siebie.
- Twoim fanem! - powiedział wesoło.
- O, to miło - odpowiedziałam, zmieniając trochę nastawienie. Nadal byłam przeciwko temu, żeby całował mnie w policzek, no ale już trudno. Poprosił mnie o podpis, co mnie w sumie trochę zdziwiło, ponieważ nie byłam jakoś znana. Podpisałam mu się jednak, na co on odpowiedział uśmiechem i jeszcze raz pocałował mnie w policzek.
- Starczy - odpowiedziałam ponownie go odpychając. Uśmiechnęłam się sztucznie, po czym rozpoczęłam drogę powrotną. Po zjedzeniu kolacji i rozpakowaniu się, poszłam spać.
Kilka dni później, po zjedzeniu śniadania poszłam do kuchni po szklankę wody. Nagle w drzwiach zjawiła się Fran, która bez pytania wleciała do kuchni i rzuciła na stół gazetę.
- Co się stało? - spytałam zdziwiona.
Pokazała palcem na gazetę.
Na okładce byłam ja i ten chłopak, którego widziałam kilka dni temu. Zdjęcie wyglądało, jakbyśmy się całowali a pod nim widniał napis "Włoski aktor i Argentyńska piosenkarka… razem? "
- Violetta, to ty? - spytał cicho.
- No… tak… - odpowiedziałam zmieszana.
Niespodziewanie mnie przytulił po czym pocałował w policzek. Wyglądał znajomo ale nie byłam pewna, kto to.
- Co ty robisz? Kim jesteś? - spytałam zmieszana odpychając go od siebie.
- Twoim fanem! - powiedział wesoło.
- O, to miło - odpowiedziałam, zmieniając trochę nastawienie. Nadal byłam przeciwko temu, żeby całował mnie w policzek, no ale już trudno. Poprosił mnie o podpis, co mnie w sumie trochę zdziwiło, ponieważ nie byłam jakoś znana. Podpisałam mu się jednak, na co on odpowiedział uśmiechem i jeszcze raz pocałował mnie w policzek.
- Starczy - odpowiedziałam ponownie go odpychając. Uśmiechnęłam się sztucznie, po czym rozpoczęłam drogę powrotną. Po zjedzeniu kolacji i rozpakowaniu się, poszłam spać.
Kilka dni później, po zjedzeniu śniadania poszłam do kuchni po szklankę wody. Nagle w drzwiach zjawiła się Fran, która bez pytania wleciała do kuchni i rzuciła na stół gazetę.
- Co się stało? - spytałam zdziwiona.
Pokazała palcem na gazetę.
Na okładce byłam ja i ten chłopak, którego widziałam kilka dni temu. Zdjęcie wyglądało, jakbyśmy się całowali a pod nim widniał napis "Włoski aktor i Argentyńska piosenkarka… razem? "